"Archeolodzy na Gródku. Prywat pana Zawrzykraja"WT

22.07.2004

Trwają prace archeologiczne przy ul. Na Gródku, gdzie na jednej z posesji (przylegającej do kamienicy przy ul. św. Krzyża 7) ma wkrótce powstać hotel, którego inwestorem jest Jerzy Donimirski. Archeolodzy badają teren inwestycji, ponieważ jest to miejsce nader ciekawe z racji swej historii.


Nóż porzucony na XVI-wiecznym bruku

W czasie badań usunięto już nowożytne nawarstwienia i badacze dotarli do XVI-wiecznego bruku wapiennego, który pokrywał podwórze posesji. - Wszystko wskazuje na to, że w XVI wieku była to duża posesja, obejmująca także teren dzisiejszej kamienicy przy ul. św. Krzyża - mówi dr Cezary Buśko, archeolog wrocławski, który - w ramach Pracowni Archeologiczno-Architektonicznej Niegoda - prowadzi prace. W czasie badań natrafiono na kawałek fajki, prawdopodobnie z XVIII wieku, XVI-wieczny nóż oraz kawałek kowadełka. Znaleziono także dwa fragmenty gotyckich kafli, pokrytych zieloną glazurą.

Ciekawostką jest odkrycie prywatu, czyli toalety, która znajdowała się niegdyś na podwórzu posesji. Jest to dół ziemny zasypany piaskiem, ale co najistotniejsze - udało się powiązać go z konkretną osobą. Waldemar Komorowski, który przygotowuje opracowanie historyczne dotyczące Gródka, znalazł zapiski z roku 1636 na temat sporu pomiędzy Marcinem Zawrzykrajem a Stanisławem Czechowicem o toaletę na podwórzu. Czechowic skarżył się, że nieczystości z dołu kloacznego nie są wybierane i zalewają jego płot, który już gnije. Z kolei Marcin Zawrzykraj bronił się, twierdząc, że dół z odchodami został już zasypany. I istotnie archeolodzy znaleźli zasypany piaskiem dół, świadczący o istnieniu spornego prywatu. - Udało się nam dopasować znalezisko do konkretnej osoby. Pozwalają na to archiwalia miejskie, które od XVI wieku są bardzo szczegółowe - mówi Waldemar Komorowski.


Wapienny bruk, którym wyłożone było podwórze

Jest nadzieja, że eksploracja poszerzy naszą wiedzę na temat Gródka. - Wiemy, że miejsce to zamieszkiwane było już w X wieku. W XIIII wieku w kronice kapitulnej odnotowano, że kiedy ks. Konrad Mazowiecki zajął Kraków, zbudował tu jakiś zamek w miejscu, gdzie Rudawa wpadała do Wisły - opowiada Waldemar Komorowski. - Według moich domniemań miejscem tym mógłby być właśnie Gródek - dawniej tuż obok płynęła Wisła, a nieopodal przekopano kanał Rudawy. Być może w czasie badań uda się zweryfikować tę teorię.

Waldemar Komorowski uważa, że wójt Albert, który wzniósł tu później swój gród, mógł wybrać miejsce już wcześniej umocnione. Po buncie mieszczan niemieckich przeciwko ks. Władysławowi Łokietkowi obronne założenie wójta zostało zburzone, a Władysław Łokietek postawił tu Gródek książęcy, w którym stacjonowała załoga wojskowa. Zachowały się zapiski z 1366 roku, gdzie mieszkańcy skarżą się na załogę, która była uciążliwym sąsiedztwem. Przy tej okazji wspomniane jest istnienie wieży.

W najbliższych dniach archeolodzy rozpoczną badanie warstw średniowiecznych - do gruntu pierwotnego pozostało im jeszcze ok. 1 metra. Potem swoje badania rozpoczną także geomorfolodzy i gleboznawcy - ich badania pozwolą ustalić np. - czy tereny Gródka były kiedyś zajęte pod uprawy. Badania mają się zakończyć jeszcze w lipcu.

Fot. Anna Kaczmarz

design AMUCopyright donimirski.com 2007
Z naszych eksponatów: pisanka Kijowska datowana na XII-XIII wiek